Ks. Tim Galvin, czwarty od prawej, służy w Riwoto od 2014 roku.

Ks. Tim Galvin patrzył z boku, jak mieszkańcy Sudanu Południowego, którym służył przez ostatnie osiem lat, pokazali mu, jak żyć w komunii ze stworzeniem Boga.

Miesiące temu w odległej społeczności Riwoto w Sudanie Południowym Galvin i grupa około 50 osób odprawiali Mszę św. Stali obok trójkątnego Ogrodu Św. Marii Magdaleny, projektu Czasu dla Stworzenia, który przyniósł owoce.

Razem czytaliśmy Księgę Apokalipsy (Ap  22,2): “pomiędzy brzegami rzeki rośnie drzewo życia… a jego liście służą narodom jako lekarstwo.”

Jeden po drugim mieszkańcy Sudanu Południowego opowiadali, jak uzdrawia ich stworzenie.

Strażnik szkolny Joseph Lokonoi przedstawił „alibakonyen”, przypominającą pnączę roślinę z szarymi głowami, i wyjaśnił, jak leczy żółtaczkę.

Inny strażnik, Mark Lopungoi, podszedł do pobliskiego ogrodzenia i pokazał „nyakamongo”, lokalną nazwę rośliny podobnej do winorośli, która może leczyć skaleczenia.

Miejscowi mieszkańcy Riwoto, tacy jak Mark Lopungoi, pokazali ks. Galvin, jak żyć w komunii ze stworzeniem.

Siostra Mary Nkatha, dyrektor miejscowej szkoły podstawowej, prowadziła wszystkich do miejsca, w którym zasadzili black-jacka, źródło jodu.

Powiedziała grupie, że jeśli się skaleczysz, zbierz liście rośliny i podrap je dłońmi. To cię uleczy.

Galvin mógł się tylko dziwić. Dorastał w Irlandii, ukończył University College Cork z tytułem licencjata z matematyki, języka irlandzkiego i historii, a na seminarium ukończył czteroletni kurs teologii w St. Patrick’s College.

Ale ludzie z Riwoto, z których prawie wszyscy nie mieli formalnego wykształcenia, uczyli go.

„Już w tradycyjnym społeczeństwie istnieje mądrość. Jesteśmy partnerami środowiska. Znają swoje środowisko bardziej niż ja moje środowisko w Irlandii ”- powiedział.

Ks. Galvin i członkowie społeczności Riwoto świętują swój nowy ogród św. Marii Magdaleny.
68-latek jest katolickim księdzem od 43 lat i od dawna zdaje sobie sprawę z roli, jaką w katolickiej nauce społecznej odgrywa troska o świat.

Jednak jego służba w Riwoto i studiowanie Laudato si’ papieża Franciszka zmieniły go.

Galvin widział, jak mieszkańcy Sudanu Południowego rozumieją leczniczą wartość stworzenia i jak dbają o dary Boże dla ludzkości.

„Są zależni od natury… i wiedzą o tym” – powiedział.

Mieszkańcy Riwoto zbierają orzeszki ziemne, pracując nad poprawą bezpieczeństwa żywnościowego.

Galvin studiował również Laudato si’, a ostatnio został Animatorem Laudato si’. Poprzez bezpłatne sześciotygodniowe szkolenie połączył się z tysiącami ludzi na całym świecie, którzy prowadzą swoje społeczności do podjęcia katolickiej akcji przeciwko kryzysowi ekologicznemu i kryzysowi klimatycznemu.

Otrzymał także narzędzia, których potrzebował, aby przewodzić swojej społeczności w opiece nad naszym wspólnym domem.

(Realizuj swoje wartości: zostań Animatorem Laudato si’ już dziś)

„Papież Franciszek mówi o Matce Ziemi. Mówił o tym również św. Franciszek. „Chwała Bogu mojemu przez Matkę Ziemię” – powiedział Galvin, cytując „Pieśń Słoneczną” św. Franciszka.

Potem się powstrzymał. „Nie powiedziałbym tego kilka lat temu, ale powiedziałbym to teraz. Może zrozumiałem, jak bardzo jesteśmy zależni od Ziemi, wszystkiego, jedzenia, lekarstw ”.

Galvin doświadczył tej obiecującej przemiany pośród śmierci i zniszczenia.

Sudan ogarnęła 22-letnia wojna domowa, która zakończyła się w 2005 roku. Prawie 2,5 miliona ludzi zginęło, a kolejne cztery miliony wysiedlono.

Sudan Południowy uzyskał niepodległość w 2011 roku, ale dwa lata później w nowym kraju rozpoczęły się sześcioletnie walki, w których zginęło ponad 400 000 ludzi.

Jednak społeczność Riwoto pozostaje pełna nadziei. Z Laudato si’ jako przewodnikiem, pracują na rzecz lepszej przyszłości i pielęgnują bliskość do Boga i całego stworzenia.

„To jest dzieło Kościoła” – powiedział 50-letni Joseph Loyda, który zarządza podlewaniem i sadzeniem lokalnych drzew owocowych, w tym tamaryndowca, łapy i mango, nyeronit i nyebei. „To naprawdę jest dzieło Boga”.

Galvin dorastał w południowo-zachodniej Irlandii, zanim został księdzem Towarzystwa Misyjnego św. Patryka i przeniósł się do Kenii w 1978 roku.

W swoim rodzinnym kraju pamięta, jak jedna z jego sióstr zawsze kontemplowała piękno stworzenia i nadawała nazwy dzikim kwiatom, gdy spacerowały po wiejskich drogach.

Jednak wtedy Galvin nie był zbyt zainteresowany podziwianiem stworzenia.

Jego ekologiczne nawrócenie zaczęło się dopiero kilkadziesiąt lat później, kiedy zauważył, że kryzys klimatyczny pogarsza się na całym świecie.

„Mamy kryzys. Pewnej nocy oglądasz wiadomości, Arktyka topnieje. Innej nocy oglądasz wiadomości, a Kalifornia płonie, Australia płonie ”- powiedział Galvin.

„Wygląda bardzo, bardzo bezradnie … Ale Laudato si’ daje nam plan tego, jak możemy zmienić i chronić stworzenie.”

W 2017 roku, kilka lat po tym, jak papież Franciszek skończył pisać encyklikę, Galvin i inni misjonarze z Sudanu Południowego i Kenii spotkali się, aby studiować Laudato si’.

W zeszłym roku, gdy pandemia COVID-19 zamknęła świat, Galvin zobowiązał się do dalszego zgłębiania Laudato si’, zapisując się na bezpłatne szkolenie dla Animatorów Laudato si’.

Dzięki Zoomowi połączył się z tysiącami ludzi z całego świata i dowiedział się od ekspertów o przyczynach kryzysu klimatycznego i podstawowych założeniach Laudato si’.

Nabrał nadziei, nawiązując kontakty z podobnie myślącymi osobami, które były również gotowe poprowadzić swoje społeczności do podjęcia działań na rzecz stworzenia.

„Ludzie… na całym świecie… którzy próbują coś zrobić z kryzysem klimatycznym” – powiedział.

Szkolenie pomogło mu również lepiej zrozumieć niesprawiedliwość kryzysu klimatycznego: jak ludzie, którzy odczuwają jego najgorsze skutki, mieli najmniej wspólnego z pułapką cieplną gazów cieplarnianych, która według naukowców jest przyczyną kryzysu.

„To krzyk Ziemi i wołanie biednych” – powiedział Galvin, cytując Laudato si’.

Ks. Tim Galvin przewodniczy Eucharystii w ogrodzie Riwoto.

Oba wołania regularnie widzi i słyszy w Riwoto, położonym w południowo-wschodnim Sudanie Południowym, niedaleko Ugandy i Kenii.

Miejscowej ludności brakuje możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak energia elektryczna. Muszą ścinać drzewa na opał, aby spalić węgiel drzewny i zapewnić ciepło swoim rodzinom.

„Istnieje ogromna presja na zasoby naturalne, zwłaszcza na lasy, ponieważ ponad 99 procent populacji Sudanu Południowego jest uzależnionych od lasów jako źródła energii – drewna opałowego i węgla drzewnego oraz drewna do budowy i mebli” – powiedział prezydent Sudanu Południowego Salva Kiir Mayardit napisał w raporcie z 2018 roku na temat środowiska w kraju.

W raporcie zwrócono również uwagę na narastający problem wylesiania w tym kraju. „Drewno opałowe i węgiel drzewny stanowią ponad 80% całego drewna używanego w Sudanie Południowym, a roczny wskaźnik wylesiania szacowany jest na 1,5–2%”.

Jak wykazali naukowcy, wylesianie może szybko doprowadzić do innych problemów, w tym do zwiększonego ryzyka powodzi, ponieważ drzewa pochłaniają glebę i wodę.

Wycinanie drzew może również zmniejszyć ilość opadów na tym obszarze, twierdzą naukowcy,  ponieważ drzewa i rośliny odprowadzają wilgoć gromadzoną przez przepływające powietrze, co prowadzi do deszczu.

W 2019 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że prawie milion ludzi w Sudanie Południowym zostało dotkniętych silnymi powodziami. Galvin i mieszkańcy Riwoto powiedzieli, że doświadczyli intensywnej powodzi z pobliskiej rzeki Singaita.

„Same drzewa pomogłyby powstrzymać wodę przed niszczeniem ogrodów i domów oraz źródeł utrzymania ludzi” – powiedział Galvin.

Każdego dnia on i inni podejmują działania na rzecz Bożego stworzenia i stworzenia bardziej odpornej przyszłości w Sudanie Południowym.

Kiedy pada deszcz, Joseph Loyda sadzi rodzime drzewa, aw porze suchej (od listopada do czerwca) podlewa je i dwie szkółki przez około cztery godziny dziennie. W szkółkach uprawiane są rodzime drzewa, w tym cierń, tamaryndowiec i łapa.

Joseph Loyda dba o drzewa w Riwoto.

Jego oddanie stworzeniu przyniosło mu specjalny przydomek : „Św. Franciszek z Riwoto ”.

„Chwalę Josepha, że mamy je codziennie” – powiedział Galvin podczas niedawnego wywiadu, unosząc owoc łapy łapy.

Loyda uciekł walcząc w swojej wiosce w 1983 roku, zanim przybył do Riwoto i spotkał Galvina około 10 lat temu.

„Jestem bardzo zadowolony z tej pracy, ponieważ widzę, że zmienia się środowisko, drzewa przynoszą korzyści środowisku” – powiedział. „Drzewa… przyciągają deszcz, a deszcz jest dla nas błogosławieństwem”.

Stacy Muhuyi dba o stworzenie, pomagając sadzić szkółkę drzew w Riwoto.
Angelo Lowii przygotowuje szkółkę drzew w Riwoto.
Banany zebrane w Riwoto w ramach działań społeczności na rzecz poprawy bezpieczeństwa żywnościowego. Duża część żywności jest importowana z Kenii.
Gmina dba również codziennie o rosnący ogród św. Marii Magdaleny.

Siostra Mary Nkatha, misjonarka Maryi Matki Kościoła, kilka miesięcy temu prowadziła sadzenie ogrodu o powierzchni 80 stóp kwadratowych przed szkołą podstawową. 800 dzieci, które będą codziennie spacerować po ogrodzie po pandemii COVID-19. Będzie miało okazję codziennie doceniać Matkę Ziemię.

Ogród pomaga również zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe, ponieważ większość żywności w Sudanie Południowym jest importowana z Kenii.

Siostra Nkatha przeczytała Laudato si ’za namową Galvina i zakończyła ją z zachętą. „Dało mi to ziarno, aby kontynuować, robić więcej” – powiedziała.

Nkatha i całe Riwoto mają już okazję zrobić więcej.

Lud dał Galvinowi i innym siedem akrów na budowę szkoły średniej. Trwają prace nad kolejnymi szkółkami drzew.

Środowisko i sytuacja w Riwoto i Sudanie Południowym są dalekie od ideału. Dziesięciolecia wojny spustoszyły społeczności i świat.

Ale poprzez Laudato Si 'papież Franciszek wskazał im drogę naprzód, a ks. Galvin i mieszkańcy Riwoto postępują zgodnie z jego planem.

„Mamy problem” – powiedział Galvin – „a Laudato si’ jest planem ”.